Maszyny LP w czasie pandemii koronawirusa - artykuł w GAZECIE LEŚNEJ 07/2020
Dodano: 23.07.2020
Część harwesterów należących do LP pracuje normalnie, inne mają przestoje. Co o sytuacji w czasie pandemii mówią nadleśniczowie i dyrektorzy zarządzający tymi maszynami?
Redakcja GAZETY LEŚNEJ otrzymała z terenu zgłoszenia od przedsiębiorców leśnych, że ich maszyny stoją, a maszyny należące do Lasów Państwowych - pracują.
Czy faktycznie maszyny LP pracują w pandemii jak gdyby nigdy nic, a maszyny przedsiębiorców stoją na podwórkach?
W LP harwestery i forwardery posiada kilkanaście jednostek. Mniej więcej połowa tych maszyn należy do nadleśnictw, a druga połowa do zakładów LP podległych różnym dyrekcjom regionalnym. Te zakłady to OTL-e, czyli ośrodki transportu leśnego czy ZTiS-y, czyli zakłady transportu i spedycji.
Front robót maszynom należącym do nadleśnictw muszą zapewnić ich bezpośredni właściciele, czyli właśnie nadleśnictwa, a maszynom podległym zakładom… też nadleśnictwa z terenu RDLP, w których maszyny pracują. Oczywiście zdarza się, że maszyny Lasów jeżdżą w delegacje do innych nadleśnictw czy nawet innych RDLP.
Zakłady podległe RDLP powinny się samofinansować. Inaczej mówiąc, na maszynach Lasy nie powinny tracić. Dotyczy to zresztą także maszyn należących do nadleśnictw – straty mogłyby tu zostać uznane przez jednostki kontrolujące (np. NIK) za niegospodarność.
Z zebranych przez Gazetę Leśną informacji wynika, że część maszyn należąca do LP miała problemy, a część nie. Jakie to były jednostki i z jakimi problemami się borykały?
Temat ten został szerzej opisany w artykule w numerze 7/2020: "Jedne pracują, inne stoją". Przeczytajcie koniecznie, a kto nie ma prenumeraty, może ją zamówić - szczegóły w linku poniżej:
http://gazetalesna.pl/prenumerata
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.