Przekonał się o tym Sylwester Pinkiewicz, członek Klubu Drwali i Operatorów Maszyn Leśnych. ? Kupiłem go za 700 euro, wycinamy w Niemczech akurat praktycznie same grube drzewa, więc taki sprzęt jest nam bardzo przydatny ? podkreśla Pinkiewicz. Jego zdaniem drwalowi, który pracował wcześniej z normalnymi klinami nie będzie trudno się przestawić na ten mechaniczny. Gorzej będzie odwrotnie, gdyż ten ostatni jest wygodny w użyciu, drwal nie męczy się tak jak przy wbijaniu klina młotem czy siekierą.

Mechaniczny klin ścinający to nowość na rynku, zastępuje klasyczną pracę z klinem, oszczędzając czas i energię. Bezwibracyjny klin zmniejsza także ryzyko upadku gałęzi lub wierzchołków drzew.

O ofercie Forstreich Maschinenbau dostępny jest mniejszy model TR24, który waży 2,8 kg, ma kompaktową konstrukcję, udźwig około 8 ton. Klin jest wykonany z aluminium i wytrzymałego poliamidu.

Cięższy TR30 został zaprojektowany jako alternatywa dla ścinania grubszych pni drzew, ma również kompaktową i lekką konstrukcję, wagę 5,2 kg i udźwig do 15 ton. Klin jest także wykonany z aluminium i wytrzymałego poliamidu, wraz z przegubową, teleskopową zapadką.

Klin używany przez sylwestra Pinkiewicza pracuje z wiertarko-wkrętarką Milwaukee M18.