Drzewka - około 1600 sadzonek należących do 30 rodzimych gatunków - sadzili członkowie Polskiego Związku Firm Deweloperskich w Krakowie, a także profesjonalny wykonawca i mieszkańcy miasta. Posadzono między innymi klony, dęby szypułkowe, wiązy, buki czy topole, ale także jarzęby, porzeczki i bez. W ten sposób powstał miniaturowy ekosystem mogący zapewnić pożywienie i schronienie dla wielu różnych organizmów.

Za wykonanie projektu odpowiadał Kasper Jakubowski - Kwiaty i Badyle. Cała akcja kosztowała około 70 tysięcy złotych, w całości pokryte przez PZFD Kraków. Lasem ma się w kolejnych latach zajmować Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Idea miniaturowego lasu stworzona przez Akirę Miyawakiego w latach 70 XX wieku pozwala na szybszy wzrost roślin przy zachowaniu niewielkich rozmiarów. Japoński botanik sadził początkowo swoje małe lasy w fabrykach samochodów starając się oczyścić powietrze, a pomysł stopniowo staje się coraz popularniejszy w Azji i Europie. W Polsce pierwszy las kieszonkowy powstał w zeszłym roku w Rozwarowie.

Pojedyńcze poletko miniaturowego lasu liczy od 300 do 6000 drzew. Badania wykazały, że rośliny rosną w takich układach do 10 razy szybciej i 30 razy gęściej, a bioróżnorodność w porównaniu do lasu sadzonego metodą tradycyjną jest 100 razy większa.

Źródło: Gazeta Krakowska, PIGPD