Na stronie Nadleśnictwa Głogów czytamy, że Adam Grzelczak nie jest już nadleśniczym, a na jego miejsce nie ma na razie zastępstwa. Obecnie jego obowiązki pełni zastępca. Druga osoba związana ze sprawą opisywaną dawniej na łamach GAZETY LEŚNEJ - inżynier nadzoru - nadal jest pracownikiem nadleśnictwa i przebywa na urlopie chorobowym.

Nie ma pewności, czy odwołanie Nadleśniczego ma ścisły związek ze sprawą nagłośnioną i opisaną w 4 i 5 numerach GAZETY LEŚNEJ w roku 2021. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeopisywane wówczas wydarzenia byłyby tu bez znaczenia. Dokładniejszy opis sprawy można znaleźć w artykułach publikowanych dawniej na łamach firmylesne.pl:

Na czarno i z haraczem

Zapłata za mobbing w Nadleśnictwie Głogów?

Pełny opis sprawy znalazł się także na łamach Gazety Leśnej i można go przeczytać tutaj.