Jak czytamy w biuletynie informacyjnym BHP opublikowanym przez Scottish Woodlands, w czerwcu tego roku doszło do wypadku podczas pracy na terenie o dużym nachyleniu. Kawałek karpiny stoczył się z pochyłości i przebił poliwęglanowe okno harwestera Tigercat LH845. Na szczęście operator odniósł jedynie lekkie obrażenia - zadrapania na głowie i dłoni.

Służba leśna opublikowała szczegóły zdarzenia, które miało miejsce na bardzo stromym zboczu. Ryzyko było tym większe, że okoliczny grunt był piaszczysty, a drzewa stosunkowo płytko ukorzenione.

W opisie wypadku napisano też, że „Operator harwestera miał duże doświadczenie w typie maszyny, pracował na stromym terenie i usuwał wiatrołomy. Nachylenia w miejscu pracy sięgały 30°, a niektóre obszary stanowiły jeszcze bardziej strome, odsłonięte wychodnie skalne. Miejsce pracy przez długi czas było wystawione na intensywny wiatr, a wiele powalonych drzew obumarło i uległo degradacji, co jeszcze bardziej skomplikowało prace i zwiększyło zagrożenia na miejscu".

Na podstawie kształtu kawałka, który przebił kabinę można wywnioskować, że był płytko zakorzeniony i musiał obluzować się kiedy harwester znajdował się na dole zbocza.

W biuletynie nie podano lokalizacji zdarzenia.

Źródło:Scottish Woodlands

Fot.: forestryjournal.co.uk

Opracowanie: redakcja