Czy w Polsce istnieje system lotniczej ochrony przeciwpożarowej?
Dodano: 18.06.2020
Ostatnie lata były bardzo suche, co owocowało częstym powstawaniem pożarów lasów i nie tylko. Kilka ostatnich zdarzeń pozwala stwierdzić, że lotnicza ochrona przeciwpożarowa w ogóle w naszym kraju nie istnieje.
Lasy Państwowe nie są ustawowo zobowiązane do gaszenia powstałych pożarów, a samoloty, które czarterują (już od 35 lat) nie są zaliczane do jednostek ochrony przeciwpożarowej. Jednak wspomniane samoloty często biorą udział w gaszeniu wysypisk śmieci, prywatnych lasów, łąk i pól, itp. a wygenerowane koszty opłacają LP, a te z biegiem czasu oczywiście rosną.
Na łamach Lasu Polskiego (10/2020) dr inż. Sławomir Majewski z RDLP w Pile opisuje jak trwała walka z pożarem Biebrzańskiego Parku Narodowego. Otóż w pierwszej chwili zadysponowane zostały dwa samoloty M-18 Dromader z RDLP w Białymstoku i Olsztynie. W ten sposób północno-wschodnia część kraju została pozbawiona lotniczej ochrony p-poż.
Analiza lotniczej akcji gaśniczej z 23 kwietnia br. wykazała, że jeden śmigłowiec AS-350, zadysponowany z RDLP w Katowicach dostarczył na miejsce pożaru sześć razy więcej(!) wody niż jeden samolot Dromader w ciągu dnia. Powodem takiego stanu rzeczy było m.in. operowanie samolotami Dromader z odległych baz, czas potrzebny na dolecenie i zatankowanie maszyny. Helikopter nie musiał tak często lądować, a zbiornik z wodą znajdował się bliżej niż miejsca tankowania samolotów.
Jak podsumowuje Majewski w swoim artykule, statki powietrzne, którymi dysponowały LP podczas 193 godzin wykonały 989 zrzutów wody, o łącznej objętości 870 tys. litrów. Koszt udziału samolotów LP wyniósł 1 845 000 zł.
Niestety jak na razie w tym temacie nie widać cienia możliwości, aby taka sytuacja mogła ulec poprawie. Pomimo propozycji "podjęcia działań na szczeblu rządowym, mających na celu stworzenie lotniczych sił gaśniczych w ramach lotnictwa państwowego, obejmujących swoim działaniem obszar całego kraju", nie ma woli politycznej na stworzenie takich sił.
I na koniec zacytujemy wniosek autora tekstu: "Rząd w pierwszej kolejności powinien zdecydować, która służba ma stworzyć lotnictwo gaśnicze. Następnie należy postanowić, jaki sprzęt do tego wykorzystać."
Źródło: Las Polski 10/2020
Fot. Radio Wrocław
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.