Początki firmy sięgają 1971 roku. Na powierzchni 5 tys. m?, w kilku halach produkowane są maszyny LKT, a także inne zamówienia dla firm zewnętrznych.

W pierwszej hali znajdują się wycinarki do przygotowywania metalowych elementów różnej grubości. Wycięcie potrzebnych części do jednej maszyny LKT zajmuje około 1,5 tygodnia. Blachy przyjeżdżają tu z rodzimej huty stali w Koszycach (240 km od Trstenej).

Wycięte kształty trafiają do kolejnej hali, do obrabiania (75% wszystkich wyciętych części). Trzeba im nadać odpowiedni, często trójwymiarowy kształt. Służą do tego obrabiarki sterowane komputerowo. Obróbka części do jednej maszyny LKT zajmuje około siedmiu dni.

Kolejnym krokiem na linii produkcyjnej jest zespawanie gotowych elementów. Biorąc pod uwagę czas poświęcony na tę czynność (dwa tygodnie) i pokaźną liczbę stanowisk do spawania, można śmiało powiedzieć, że jest to istotny przystanek w całym procesie produkcji skiderów.

Nie wdając się w szczegóły piaskowania, obrabiania, frezowania i szlifowania, następnym etapem, który trwa kolejne siedem dni jest malowanie podzespołów. Elementy pokrywane są trzema warstwami różnych farb.

Na koniec zostaje już tylko montaż, który w zależności od wyposażenia dodatkowego i modelu maszyny trwa od czterech do siedmiu dni.

Gotowy produkt wyjeżdża z fabryki po minimum sześciu tygodniach od złożenia zamówienia. Na większe modele (LKT 150, 175) przyjdzie poczekać około 16 tygodni.

Rzadko zdarza się, żeby z fabryki wyjeżdżały dwie identyczne maszyny. Każde zamówienie jest dokładnie omawiane z klientem. Zarząd firmy LKT doradza przedsiębiorcy, jaką maszynę i z jakimi akcesoriami powinien zamówić, aby dobrze sprawdzała się w pracy.

Zobacz więcej zdjęć z produkcji LKT w GALERII.

Zdjęcia/ tekst: KG

Więcej w GAZECIE LEŚNEJ (11/2014)